piątek, 7 listopada 2014

Facet, który lubi kolor pomarańczowy

Nie sądziłam, że mam w sobie gen podglądacza

A mam! 

Jestem gorsza niż dziecko, które czai się na Mikołaja w grudniowy wieczór.

Zaglądam mu w duszę, oko, które kryje w sobie opowieść o żywiołach.

Igram z ogniem a on waży dwa razy tyle co ja.

Mając najwyższą gorączkę, nie potrafię rozgrzać się do temperatur, które są dla niego naturalne.


Pohukuje, napręża się, żyje swoim bardzo bogatym życiem wewnętrznym...


Ma spore oczekiwania wobec mnie, żąda 130 litrów załadunku, inaczej - ponoć - nie ma sensu zaczynać rozmowy.

Mimo, że jest tak srodze męski, lubi kolor pomarańczowy, który mnie kojarzy się z dynią, marchewką i pomarańczą :)


Pracuję ciężko i dużo, żeby zapracować na jego łaskę w postaci udanych prac.

Piec- obietnica : spełnienia, rozczarowania. Niespodzianka.

Ekscytacja, zmęczenie- wszystko naraz!

Oswajamy się, z ogromnym kredytem zaufania do siebie...


Dlatego milczę a w w tym milczeniu nie ma spoczynku, bezruchu- jest praca, z radością, ponad siły, z nadzieją...

Trzymajcie kciuki za efekty! :)







ps. chciałam uspokoić każdego, kogo ekscytował niedorzeczny porządek z ostatniego postu :)
Nie ma po nim śladu :)



13 komentarzy:

  1. Oh, trzymam kciuki! I paluchy wskazujące również :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem przekonana, że odwzajemni Twe uczucia i będziecie stanowić bardzo zgrany duet :) Do zobaczenia za tydzień! :) :) :)
    P.S. bałagan w takim przypadku wskazany :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudna obietnica, Magdaleno, dziękuję :)
      Z bałaganem radzę sobie doskonale, hihihi.
      Widzimy się lada dzień:)

      Usuń
  3. facet który lubi kolor pomarańczowy na pewno nigdy Cię nie zdradzi! idealnej współpracy życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihihihihi :) Aniu, wydaje mi się, że pomarańczowy Miś byłby doskonałym kompanem dla Stefanka i Pieca :) Jak sądzisz? :)
      Jeśli spotkasz takiego misia, daj znać, jaką sumkę potrzebuje na podróż do nas :)

      Usuń
    2. ok! zrobię casting w Misiolandii i odezwę się!

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Margot, zdradzę Ci sekret... na mnie też, hihihihi :)

      Usuń
  5. kredyt zaufania do samej siebie - piękne określenie
    warto go zaciągać, bo z jego pomocą przekracza się mury wątpliwości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. <3! Natko, mury wątpliwości- od razu brzmią mniej groźnie! Przekraczamy, nieustannie i codzienne, choć... warto udzielać sobie dyspensy :)

      Usuń