prezent?:)
Mójjjj!
Szłam do pracowni z duszą na ramieniu, bo w minionym tygodniu załadowałam do pieca kilkadziesiąt godzin mojej pracy i nadziei!
Lampiony, żeby Was grzały i rozświetlały myśli w zimne wieczory.
Domy, które mają mówić, gdy brak Wam słów i zapowiedź świąt.
Pojechałam z Panem Misiurą, który takie oto śniadanie domkowe zaserwował w weekend:
Razem raźniej - fajniej cieszyć się wspólnie, albo poszukać zagubionych pozytywów:)
I wiecie co? Piec podarował mi radość na jaką nie liczyłam po pierwszym tylko częściowo udanym wypale!
Nie wiem, czy to dlatego, że do niego mówię, głaszczę, czy dlatego, że on zagląda mi przez ramię i widzi ile serca i mozolnej pracy kosztuje mnie wykonanie moich prac?
Zobaczcie sami:
Niebawem porobię zdjęcia nowości i wrzucę je do SKLEPU, żebyście mieli czas na przemyślenie swoich grudniowych prezentów, być może misiurowy świat znajdzie się na Waszej liście?:)
W grudniowym wydaniu Mojego Mieszkania, na Wielkim Kiermaszu Świątecznym 2014 Kobiet z Pasją, jestem i ja :)! W lewym, dolnym rogu! Jupii :)
Śpiewam dzisiaj nie tylko dlatego, że wypał się udał. Śpiewam, bo Natalia porusza dźwiękiem, słowem, jak mało kto...
Kto zaśpiewa ze mną?:)
Jestem już po dziesiątym odsłuchaniu i nie mam dość- sąsiedzi też dają radę!
Dobrych poniedziałków i Wam <3!!!
ten pan co lubi pomarańczowy jest boski! cudownie, że ma serce dla dzieł Twojego serducha :)
OdpowiedzUsuńuwaga... śpiewam! :)
lalalalala- śpiewam i ja - nazywam się niebo :) pozdrawiam ciepło Aniu :)
UsuńDobrych Aga , cieszę się ,że wszystko idzie po Twojej mysli i pec współpracuje ;)
OdpowiedzUsuńGratki :)
bzuiole
Dzięki, Aguś :) :) pozdrawiam ciepło :)!
Usuńjakie piękne miasto!
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu! a jego uroda tym cenniejsza, że wiemy, że rosyjska ruletka kręci szalenie bębenkiem :)
UsuńCudeńka :) Dobre fluidy Misiury przekazane piecykowi robię swoje , nie ma to jak obopólne zaufanie :) Cieplutko pozdrawiam pana Misiurę również :D Kasia N. Ja również śpiewam jeśli to co robię tak można nazwać ha, ha
OdpowiedzUsuńPani Kasiu, fluidy trzeba przekazywać nieustannie, by potężny jegomość w poczuciu zaniedbania się na mnie nie obruszył :) pozdrawiam! dobrego dnia :)
UsuńPiękny wypał !!! :) Pamiętam te jego (pieca) pomruki niepokojące. Teraz możesz mieć pewność, że to odgłosy błogiego zadowolenia :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Was :)
Hihihhi, komu nie byłoby błogo, mając tak ciepło?:) Nie musi ubierać dwóch swetrów i pić wciąż herbaty, jak ja :)
UsuńPiękne, kolorowe, optymistyczne :), śpiewam i ja - zwłaszcza za kierownicą ;)
OdpowiedzUsuńśpiewam i ja, od rana :) pozdrawiam :)
UsuńJa, ja, ja zaśpiewam...Choć inni wolą, abym tego nie robiła ;) A wypał...fiu fiu! Agnieszko! cuda, skarby, piękności dopieszczone <3
OdpowiedzUsuńZaśpiewamy w duecie lub chórku już niebawem, Kornelio :) Czekam, dzięki!
Usuńjesteś cudem samym w sobie...twoje prace to tylko kolejny na to dowód...uwielbiam Cię najszczerzej na świecie... <3
OdpowiedzUsuńOj Kochana, nie mogę przyjąć tego komplementu, jakbyś mnie wczoraj widziała w wersji wiedźma, to też był cud, furii, hihihihi :) I ja Cię, bardzooo <3!
Usuńpatrzę się na te kanapki po raz wtóry... i bardzo przepraszam, może za bardzo romantyczna jestem, ale ja widzę na nich pomidorowe serce pozbawione kantów :)) no i już- taki mam pryzmat spojrzenia.
OdpowiedzUsuńzaś co do radości we dwójkę, wspólnej, w trójkę, czy w piątkę - to trochę tak jak z podróżowaniem. świat piękny zawsze, ale gdy widziany z kimś, w mig robi się piękniejszy razy dwa.
a teraz z pomocą głośników sprawię, że moi sąsiedzi usłyszą o Tobie ;)
Natko, widzę je i ja :)u nas z szukaniem serc sprawa poważna: http://mumagstravellers.blogspot.com/2012/02/m-jak-mumags.html
Usuńpozdrawiam zaśpiewana z Natalią:)
Wspaniałe prace tworzysz. Miło mi było wystąpić po sąsiedzku w Kiermaszu Świątecznym w Moim Mieszkaniu ( prawy dolny róg ;) ta sama strona :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję, Ewelino! Myślę, że obie lubimy tworzyć światy pogodne i kolorowe :) Niech niosą radość :)
Usuń