poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Złodziej?

Nie lubię bezpodstawnie posądzać innych o kradzież, ale... ktoś mi ukradł... cały tydzień!!!

Spoglądam na datę ostatniego wpisu i nie da się ukryć, że był to poniedziałek, ale siedem dni wcześniej- i mogłabym napisać, że nie wiem co się stało z czasem pomiędzy, ale... WIEM- tylko dlaczego tak szybko?

Na szczęście oprócz spraw, z którymi przyjdzie się mierzyć każdemu początkującemu przedsiębiorcy (a te nie zawsze napawają optymizmem), było trochę czasu na odpoczynek i przyjemności, podczas długiego weekendu i zebranie nowych sił.

A jak u Was z energią? Zgromadzona? Jak na codzień radzicie sobie ze spadkami formy, ze słabszymi dniami, z czarnymi myślami, które powtarzacie w głowie lub jakaś część Was, niczym mantrę?

Ja z wielu metod szczególnie lubię afirmacje. Lubię krótkie, mocne, ciepłe myśli, które są jak drogowskazy na rozszalałym morzu- autostradzie życia. Celuje w nich Louisa Hay, o której wspominałam jakiś czas temu TU, ale nie tylko.
Z tej wewnętrznej potrzeby i chęci, by myśleć pogodnie, powstają moje malutkie podstaweczki na herbatkę, cytrynkę, na dobry dzień- nazywam je miseczkami mocy:



Ostatnio odkryłam jeszcze jedną nową- starą metodę!
Pamiętacie zwariowaną Ally McBeal? Ona miała swoją piosenkę mocy. Nie pamiętam szczegółów, bo to było wieki temu, ale piosenka mocy (tak ją sobie nazywam) to całkiem niezły pomysł.

Doskonale sprawdza się ta poniższa o dość wymownym tytule: "Happy".
Nawet jeśli w danym dniu to nie jest nasze drugie imię, posłuchanie jej parę razy - z dynamicznym tańcem - sprawia, że dajemy się przekonać, że droga do Happy nie jest tak odległa :)


A moją prywatną piosenka mocy, która towarzyszy mi od dawna, niemal zawsze, odkąd zaczęłam marzyć o tym, by pasja była moją pracą jest ta, w której w pierwszych dwudziestu sekundach Alicia mówi o czym, o czym pewnie marzymy, czasem cicho, czasem śmiało.

Nie, nie żeby zagrano nasze piosenki w radio (choć pewnie niektórzy z nas tak), ale o tym, że robimy coś małego, po cichu, konsekwentnie, czasem wątpiąc a pewnego dnia... gdy być może tracimy wiarę, TO się dzieje!!!
I tym optymistycznym akcentem, życzę Wam dobrego tygodnia,  by ludzie, którzy są wokół Was życzyli Wam z serca dobrze, by Ci którzy nie mają na to chęci, nie tracili czasu, by życzyć Wam źle. Uśmiechajcie się do odchodzącego lata z wdzięcznością, bez żalu, szykując się na to wszystko, czym jesień może nas oczarować! :)

ps. jeszcze jedna metoda, która kulminację ma 31 grudnia, ale wcześniej, po cichutku też działa... pisałam o niej TU :)

Cieszę się, że jesteście :)


16 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga jak ja lubię Twoje posty a maluteńkie miseczki sa superowe :)
      Warto mysleć pozytywnie ,zycze mniej pod górke ze sparwami "firmowymi"
      a ta piosenkę bardzo lubie i zawsze działa pozytywnie i mnie przy niej "nosi" w dombrym słowa tego znaczeniu :DDD i wiesz kojarzy mi się ona z edit World Down Syndrome Day : pusciła ja kiedyś blogowa kolezanka właśnie w tym dniu i nagrana z osobami upośledzonymi i niepełnosprawnymi , napawa optymistycznie :DDD
      tutaj link https://www.youtube.com/watch?v=aCJQAm_uKyg
      bzuiaki

      Usuń
    2. bo kazdy ma prawo do radosci i szczęścia ;)

      Usuń
    3. Aguś, dzięki za ten cudowny strzał energetyczny :) Pięknego dnia, pełnego radości i szczęścia! :)

      Usuń
  2. Te miseczki urocze. Zazdroszczę optymizmu. Bez żalu o lecie..? Ciężko, tym bardziej, że nie miałam okazji się nim nasycić... Już za nim tęsknie! Piosenkę New York też bardzo lubię :) Czasem tak jest, że gorszy dzień przysłania nam pozytywy, piosenka mocy to na pewno dobry sposób na poprawę humoru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Margo, dzięki :) Optymizm to coś co czasem bywa ulotne, jak odchodzące lato, czasem to nasza tęsknota, droga ku, a czasem zupełne bezdroża- ale szukam kompasem kierunku, w którym przeważa właśnie optymizm :) Posyłam myśli mocy!

      Usuń
  3. Fajowski post :) Ally miała tzw. piosenkę przewodnią :) Chyba tak to się nazywało, zawsze mnie z tym rozśmieszała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Kasiu :) Taaak! Piosenka przewodnia, masz rację :) To jest nas tu trochę- fanek Ally :) dobrego dnia!

      Usuń
  4. Cieszę się, że masz dużo dobrej energii i optymizmu w sobie :)
    Mój osobisty sposób na nie tracenie energii (i psychicznej i fizycznej) to zasada 2, czyli; nie być głodnym i nie być niewyspanym, reszta przychodzi z pomocą również przez Ciebie opisanych sposobów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Loona, tak prozaiczny a dla życia kluczowy fakt jak odżywcze jedzenie i kojący sen- to fundamenty- fakt! A całą resztę mamy możliwość odnaleźć wokół siebie :) dobrego dnia!

      Usuń
  5. Śliczne te pyciutkie talerzyki? Chcę takie!
    Pozdrawiam, super u Ciebie zostaję na dłuuuugo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, ogromnie się cieszę :)
      Jeśli mają do Ciebie pofrunąć, proszę o wiadomość mailową :)
      dobrego dnia! :)

      Usuń
  6. Z energią bywa różnie... z pozytywnym myśleniem też :) Dlatego dobrze mieć takie motywujące "coś". Wyciszyć złe myśli i dopuścić do głosu te, które naładują nas pozytywnie :)
    Ps . przypomniałaś mi Ally McBeal ! uwielbiałam ją !
    Uściski <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :) A ja spędziłam całe popołudnie z muzyką z Ally McBeal- sympatyczne doświadczenie :) uściski!!! <3

      Usuń
  7. Agnieszko! Dobrze wszyscy wiemy, że bywa różnie: raz drepczemy pod górkę, raz z górki, a innym razem wędrujemy po prostym ;) Zawsze kiedy idzie coś nie tak, kiedy wewnętrzny głos 'coś' nam mówi, kiedy coś uwiera - szukamy możliwości zmiany, na lepsze. Po takich trudach jesteśmy chyba bardziej kreatywni (przynajmniej czasem). Bywa różnie tak, ale całe szczęście oprócz wewnętrznego motywatora są INNI i CI inni bardzo pomagają: słowem, gestem, byciem. Dobrze mieć swoją piosenkę jak fenomenalna Ally, i warto czasem doceniać swoje dziwactwa, których pełno miał Pan Ziółko ;) (ja wciąż uwielbiam wąchać kamienie ;) I warto jak piszesz uśmiechać się, do innych i do siebie. Warto dać sobie czas ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. <3! <3! i już! Za przesłanie z czasem dziękuję najbardziej :) Dobrego dnia, ucałuj Bieszczady, Kornelio : )

      Usuń