czwartek, 27 marca 2014

będziesz w szoku...

Wczoraj po otwarciu napoju czekała na mnie taka oto wiadomość:




Znacie moją tendencję do podążania drogami pozytywnego myślenia (nie zawsze spektakularną, czasem mylę kierunki, ale zawsze staram się wracać), więc zakładam, że to będzie bardzo przyjemny szok :)

No i pierwszy jest :) Długo oczekiwany wywiad ukazał się na łamach internetowego wydania Magazyn Exclusive Info  - a w nim możecie przeczytać, jak to się stało, że Misiura pokochała glinę i czy każdy może spróbować : )

Gdyby ktoś czuł niedosyt i brakowało mu pewnych odpowiedzi, to powiem, że nie tylko Wam!

W domu, gdzie wokół gliny i pyłu, kręci się cały świat, pada takie oto pytanie:

"Gdzie jest całe opakowanie nowych gąbek do mycia naczyń?" i ma związek z poniższym drastycznym zdjęciem (tylko dla odważnych):



Jak brzmi odpowiedź?
"Hmmm, no musiałam zetrzeć tabak z misy islandzkiej, zetrzeć angobę z misuń pozytywne myślenie i jeszcze z glibroków".

Pytanie kolejne, sprowokowane poniższym obrazkiem (również wstrząsającym), brzmi:
"Co dzisiaj będzie na obiad?" (dla dopełnienia akcja ceramicznego szału rozgrywa się w kuchni).



Odpowiedź zazwyczaj jest bardzo mało konkretna...

Co zrobi Misiura, gdy w totolotku wybiorą numery, z naszego kuponu?
Każdy nie-gliniarz oszaleje z radości! Natomiast gliniarz w trakcie pracy, zachowa spokój, mamrocząc: "nie mogę, glina mi tężeje"
hahahaha




Dlatego, jesli decydujecie się na życie z osobą opętaną miłością do gliny, nie mówcie, że Was nie ostrzegałam :)

16 komentarzy:

  1. Bardzo pozytywny post! Super się czyta o tym, że ktoś swoje życie podporządkowuje pasji pomimo braku czystych gąbek do mycia naczyń. Miło się czyta, że w dzisiejszym świecie są jeszcze inne osoby, które kochają swoją prace i z wielka miłością i sumiennością podchodzą do wszystkiego co robią.
    Cieszę się, że chociaż w tym internetowym świecie i po trochu w realnym mogę się otaczać tak utalentowanymi i niezwykłymi postaciami jak Ty <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agato, czyste gąbki nadal w deficycie, hihihih :)
      A mnie ogrom nie miło czytać Twój post.
      Jest nas wiele i fajnie się spotykać, prawda?:)
      Ucałowania ode mnie i od Matyldy!
      <3

      Usuń
  2. no tak, pasja jest jak uzależnienie ! albo jeszcze gorsza ! (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie czasem coś w tym jest : ) ale tak długo, jak przynosi Ci radość, spełnienie i to niczyim kosztem jednak bardziej jest pasją :)

      Usuń
  3. Zarażasz optymizmem, pasją do życia, do bycia tu i może jeszcze tam, do ludzi, i do gliny :) spróbuję koniecznie, nawet ten artystyczny bałagan kuchenny mnie nie przeraża ;)
    słonecznego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magdo, aktualnie zarażam wirusami, hihihih. Ale milo mi, że tak to widzisz :) Sama potrzebuję dobrych myśli, dobrych ludzi blisko, glinyyyyyyyyyyy i czasem bycia nie tylko tu ale i tam, więc dzielę się tym z Wami! A bałagan w kuchni ma dwie właściwości: zawsze wraca i zawsze znika (choć na krótko). Polecam glinę- to wspaniała przygoda i medytacja :)

      Usuń
  4. Wielkie gratulacje z okazji wywiadu :) Potrafisz nieziemsko pięknie opowiadać o swojej glinianej pasji :) Post świetny ! uśmiech mam od ucha do ucha. Tak to już jest, że w domu osoby pełnej "niezbyt czystej" pasji często panuje chaos, a w kuchni czy łazience można znaleźć rzeczy zaskakujące (dla osób postronnych) :)
    Fajnie Cię widzieć przy pracy, podczas tworzenia !!!
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kokka, Kochana! Dziękuję! Bo wiesz słowo było na początku i zawsze będzie mi bardzo bliskie :)
      A ja też się uśmiecham na myśl o łazience i... zjeżdżających kąpiącemu się, do wanny, pędzelkach, hihihihi :)
      Niech żyją przestrzenie domowe, w których tętnią (także "brudne" ) pasje :)
      uściski
      <3

      Usuń
  5. podziwiam Twoje cudne, małe, domeczki i chyba muszę wyjąć glinę, którą jeszcze mam w domu i coś z niej ulepić ;):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jo, dziękuję : )!!! Wyciągaj i daj znać co powstało :) Ja jestem zaopatrzona w 20kg,ale czekam na zdrówko :) pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  6. Fantastycznie napisałaś o swojej pasji! Wzmianka o wygranej w totka - świetna ;))) Gratulacje z okazji wywiadu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Nati :) Dzięki! A wiesz, że następnego dnia wygrałam w totka 24zł :) hihihihi. Dziękuję za gratulacje i... GRATULUJĘ papierowej premiery : )- pozdrawiam :)

      Usuń
  7. uśmiałam się z tego posta :D dobrze, że ja się chociaż z kuchni przeniosłam do garażu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. : ) : ) Czyli WSZYSCY zaczynami w kuchni??? : ) Jest nadzieja, choć garażu brak :) Wszechpył z gliny lub szkliwa z całkowitą determinacją zagląda w każdy kąt mieszkania :)
      dobrego dnia, Kasiu :)

      Usuń
    2. chyba wszyscy... :) ale kup odkurzacz, bo to niezdrowo! Pozdrawiaki :)

      Usuń
    3. chyba taaaak :) pozdrawiam wieczorową porą :)

      Usuń