niedziela, 27 marca 2016

OŚWIADCZENIE

Na lekcji religii w szkole podstawowej byłam tylko kilka razy i jedyne co pamiętam, to próby pisania słowa Bóg, przez u zwykłe. Zakończone niepowodzeniem.
W szkole średniej, mimo większej wiedzy z dziedziny ortografii, nadal nie odniosłam żadnych sukcesów. Podczas pięcioletnich studiów z filozofii też.
Ale mam swoją głęboką wiarę i swoje własne odczuwanie tego, co boskie, ważne, ponad nami.
Wielkanoc, mimo braku edukacji, kojarzy mi się z nadzieją, odrodzeniem, ale też z wieloma rytuałami, których nie znam, nie rozumiem.
Czym jest, czym nie jest?
Nie jest dla mnie okazją do wypychania sklepowego wózka niepotrzebnym jedzeniem.
Nie jest okazją do wysyłania wierszyków z życzeniami, które, bez inwencji można skopiować 200 razy.
Gdybym miała czarodziejską różdżkę, sprawiłabym, by Ci nieliczni, którym chce się pisać życzenia (to co, że czasem głupie), nie pisali po stokroć wesołego, mokrego, smacznego, tylko by podpisali swoje najpiękniejsze życzenie dla drugiego człowieka. Życzenie – oświadczenie woli – z okazji Wielkanocy. Bo czy jest piękniejsza, codzienna, bliższa życiu zwykłego człowieka forma zmartwychwstania, niż ta po udanym przeszczepie?
Większy dar, niż DAR oddania narządów, których w tym życiu już nie potrzebujemy, albo tych, którymi podzielić się możemy?
Od lat noszę kartonik, który mówi o tym, że zgadzam się dać dar życia, po tym, gdy moje ustanie.
Od 53 dni najbliższy mi na świecie człowiek doświadcza cudu nowego życia, żyjąc z wątrobą, którą ktoś zgodził się oddać po śmierci.
W tym kontekście zmartwychwstanie, nawet bez lekcji religii, nawet z życzeniami mokrego, smacznego, wesołego, nabiera głębszego znaczenia.
I tego nam wszystkim życzę, abyśmy właściwie rozumieli nasz udział w tym boskim darze i mówili tak - gdzie tak znaczy ŻYCIE.
Mokrego od łez szczęścia policzka.
Smaczego posiłku, którym karmimy nasze ciała z miłością.
Wesołego ale nie beztroskiego życia.



12 komentarzy:

  1. Życzę Ci Misiurko przeżywania tego, co dla Ciebie najważniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytam, wczytuję się i przykładam do swojego rozumienia, do swojego życia.
    I ja te święta rozumiem po swojemu, podobnie jak wiarę i to, co nie do wytłumaczenia. Zawsze kojarzyły mi się z życiem, z odrodzeniem, z siłą i... obietnicą. Od paru lat bardzo lubię ten czas - ponieważ tak, jak u Was Agnieszko, nabrał sensu, prawdziwego znaczenia. Nie karmimy się już metaforą, nie odrysowujemy od kalki.
    Cieszę się, że spędzamy te święta razem i że słońce właśnie dziś tak pięknie manifestowało swoją obecność.



    OdpowiedzUsuń
  3. To wspaniała wiadomość, że się udało! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. po prostu : <3
    (drukuję swój kartonik ) :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż mnie ciarki przeszły! Zgadzam się w 100%. I cieszę się, że Bliski jest!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana ! to na pewno jedne z najpiękniejszych i najprawdziwszych słów o świętach i życiu jakie miałam okazję i szczęście przeczytać. Posyłamy Wam wielkie <3

    OdpowiedzUsuń
  7. ....... Kochana........ <3 mocno tulę* Kasia

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję Wam, Kochane, ze każde słowo <3

    OdpowiedzUsuń
  9. TAK - to jest zmartwychwstanie :) Światło i boskość są w każdym z nas. Nie każdy potrafi to poczuć, doświadczyć. Każda chwila jest ważna, nasze życie jest teraz i tutaj. Cieszę się, że jesteście. Ciepłe myśli
    Borek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robert dziękuję za każdą lekcję, którą mi podarowałeś w TYM czasie! Za światło i wdzięczność, których poszukiwałam i których tak bardzo potrzebowaliśmy!

      Usuń
  10. Misiuro, ależ mnie poruszyłaś, ależ celnie i mocno trafiłaś w moje czułe struny. Twoje oświadczenie jest jak budzik, jak drogowskaz, który dzwoni, budzi, wskazuje swoją wskazówką właściwy kierunek. Bardzo Ci dziękuję.
    Życzę Ci i Twojemu Najukochańszemu Człowiekowi zdrowia i spokoju i poczucie, że jest już bezpiecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana! Niech życie budzi się soczyście i kwitnie, jak Twoje magiczne zdjęcie - obraz w mojej pracowni <3

      Usuń