poniedziałek, 24 października 2016

dbaj o siebie

Jeśli w Twoim domu kiedyś/ pewnego dnia zamieszkała choroba, taka z wielotygodniowym pobytem w szpitalu, z
zagrożeniem życia bliskiej osoby i niepewnym jutrem, wiesz jak wiele siły to wymagało od Ciebie.
Żeby dać wsparcie osobie w chorobie, ale żeby samemu nie paść w rozpaczy, w niemocy.
Jak trudny był każdy dzień, gdy demony szeptały rzeczy przerażające i jak wspaniałe były chwile, gdy nadzieja budziła się w Tobie z całą siłą.
Wiesz, z ilu rzeczy zrezygnowałeś, żeby nie tracić sił i na jak wiele ich nie miałeś.
Jak zamieniłeś się w maszynę do zadań specjalnych.
Przeżyłeś to?
Ja tak...
I wytargana wtedy z gazety sentencja: „dbaj o siebie jak o osobę, którą kochasz”, sprawiała, że każdego dnia
starałam się nie zapomnieć też o sobie. To było równie trudne, jak wszystko inne.
Wiem jak często Ci cisi bohaterowie spoza szpitalnego łóżka nie dostają tyle samo wsparcia i ciepła, co chorujący, a bardzo go potrzebują.
Długo siedziała we mnie potrzeba, by podarować coś bliskim tych, którzy walczą o zdrowie, o życie, ale bałam się trywialności, albo niezrozumienia...
Ale odważam się, bo w glinie już to zapisałam.
Wszystkim Wam, nam i tym, którzy poczują, że treść z talerza coś otwiera w ich serca, dedykuję go
<3




czwartek, 6 października 2016

balony nad makowym polem

Z Agnieszką z Makowe Pole znamy się od czasu, gdy wyciągałam z pieca pierwsze nieporadne prace, które u mnie wywoływały falę krytycyzmu a u Agnieszki serdecznego zachwytu, jak napisała kiedyś: "Wszystko zaczęło się od makowego talerza, który uznałam za stworzony właśnie dla mnie :)Wizyta w misiurkowym sklepie sprawiła jednak, że straciłam głowę również dla cudownych małych domków i lampionów: )Nie wszystko, co przybyło do mnie od Misiury zostało ze mną - to są takie rzeczy, którymi chce się otaczać, ale też którymi chce się obdarowywać innych. Same w sobie są Darem. Emanują ciepłem i miłością. Przypominają o tym, co naprawdę ważne. A blog Misiury to miejsce, w którym uspokaja mi się oddech. Piękne, inspirujące, dobre. Jestem pewna, że odczujecie to, gdy tylko tam zajrzycie. I będziecie wracać po więcej :) " Czas mija, a ostatnio to ja wyciągnęłam z pudła zamówiony u Agnieszki prezent na 60-te urodziny mojej Mamy! Agnieszka, w ramie zamknęła tyle piękna, dobrej energii i detali ważnych dla Mamy, że łzom wzruszenia nie było końca.
To nie jest wpis o tym, żeby kupować prace mojej koleżanki : )
To jest wpis o tym, że są ludzie pięknie wrażliwi i utalentowani, którzy potrafią swoimi rękami wyczarować prezent, jaki trudno kupić w sklepie, w galerii handlowej...
Zajrzyjcie, jestem pewna, że podzielicie mój entuzjazm!
Agnieszko, dziękujemy <3