wtorek, 3 września 2013

jak z nut...

Dzisiaj muzyczny wpis dla koneserów, nie tylko dobrego smaku : )
Można kłamać jak z nut, chcieć grać pierwsze skrzypce, albo zastanawiać się: "jaka to melodia" : )
Można też- ZWYCZAJNIE - lubić te czarne, krągłe, rozbiegane nutki, na tyle, żeby mieć pod ręką podstawkę pod łyżkę- strażniczkę czystości kuchennego blatu, podczas gotowania.
ALBO:
Komplet uroczych, ręcznie wykonanych miseczek dla prawdziwego melomana, na herbatkę, na cytrynę, na orzeszki, na wszelki wypadek, na pauzę między symfoniami, na dobry początek dnia : )





 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz