Lubię ten kontrast pomiędzy nieistnieniem a istnieniem w ceramice.
1050 stopni dzieli matowe, ledwo widoczne kolory od feerii barw.
Czasami w życiu jest nie mniej schodów, które trzeba przejść, żeby dotrzeć DO. Ale sił brakuje już przy pierwszym, a najczęściej przy tym przedostatnim, za którym czeka na nas dobre i nowe.
W zeszłym tygodniu odkryłam kolejne dowody na istnienie czystego dobra i siły ludzkich, dobrych myśli. Odkryłam jeszcze niezbity dowód na to, że czasem, w momencie gdy chcemy się poddać, gdy już brak sił i nadziei, jesteśmy o krok od PRZEŁOMU, od drzwi lekko uchylonych, które trzeba szerzej otworzyć. Życzę Wam w tym tygodniu odwagi do podejmowania prób, czasem tych ostatnich, często poza naszymi siłami!
Dobrego tygodnia, posyłam Wam dobro i misiurowe talerze mocy, które czekają na Was w misiurowym sklepie: http://www.misiura-design.pl/sklep/
fajniaste Aga talerze :)
OdpowiedzUsuńdzięki, Aga : )
Usuń