Najpiękniejszego domu w Szczawnicy nie przeszkodził mi nawet deszcz.
Jako miłośniczka domków (na wyjeździe) jestem bezgranicznie zauroczona architekturą domów, które lata świetności często mają za sobą, a które przy odrobinie czasu i dobrej woli, pobudzają wyobraźnię i zabierają w magiczny świat.
Zdecydowanie te domy mają swój klimat. Może nawet w niektórych zamieszkują jeszcze jakieś dusze...? Jakoś mi tak przyszło w odczuciach, że ich specyfika na tymże właśnie polega, że nie tylko posiadają swoją duszę, ale i dusze ludzi tam mzamieszkujących, które z jakichś powodów nie odeszły - może chciały pozostać by poobserwować kolejne pokolenia...a może nawet nie wiedzą że już ich nie ma w tym wymiarze i nadal się po kątach plątają..? Hm, jakiś taki nastrój sie przypalętał, ale Twoje zdjęcia (jeszcze z tym efektem;) tak na mnie zadziałały:) ..więc może coś w tym jest..?;)
OdpowiedzUsuńA jak już byłaś w Szczawnicy to wybrałaś się na spacer również do wąwozu Homole?:)
Pozdrawiam przyjemnym deszczykiem:)
Ps ..a kotki powędrowały do naszej wspólnej znajomej, zgadniesz której?:)
Kamilo, może jest właśnie tak jak piszesz....
UsuńA Homole i całkiem parę pięknych miejsc zapisałam na twardym dysku moich pięknych wspomnień :)
pozdrawiam Cię jesiennie!
ps. nie wiem, czy zgadnę- podpowiesz? :)
:) dobrze, podpowiem - Jej imię zaczyna się na S:)
UsuńUwielbiam takie drewniane perełki z duszą,a ten z zielonym gankiem to mój typ nr 1 :)
OdpowiedzUsuń:): )
UsuńOj kochana ten rejon Polski obfituje w prawdziwe perełki architektoniczne. Uwielbiam klimat tych domów i Twoje spojrzenie na nie! One mówią, opowiadają, szepcą, mruczą...
OdpowiedzUsuń<3
Usuńteż lubię takie domy :)), w tym 3 bym chętnie zamieszkała :)
OdpowiedzUsuń:) na żywo są jeszcze bardziej magiczne :)
Usuń