Na horyzoncie widzę smużkę kurzu po umykającym lipcu.
Sierpień - nadal - dzierży berło wakacyjnej władzy, a tymczasem - wieczorami - powietrze delikatnie pachnie, chłodem nadchodzącej jesieni... Czy tylko ja ją czuję?
Wszystkim tym, co czują i tym, którzy nie czują jesieni, życzę, by czuli się dobrze :)
Fajnego weekendu
ps.ręcznie wykonana misa kasztanowa - przedjesienna, z jasnej gliny, o średnicy 22cm. Na razie moja, może być Twoja.
Ha ! absolutnie genialna ! Kapelusze z głów... :) Pozdrawiam cieplutko - M.
OdpowiedzUsuńMaszko, dziękuję :) Kapelusze z głów, w zamian: misa :) hihihihi
UsuńIdealna na kasztany, ależ ma potencjał!
OdpowiedzUsuńidealna na kasztany także :) uściski :)
Usuńzmieści się do tej misy sporo cukierków... oj sporo :)
OdpowiedzUsuńi całkiem sporo kolorowych mieszkańców Misiolandii :)
UsuńPiękne arcydzieło :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Margo : ) dobrego dnia!
Usuń