środa, 28 sierpnia 2013

układanka

Bywają takie dni, że wszystko rozsypuje się jak puzzle i nic do niczego nie pasje...
 Na szczęście częściej puzzle układają się w piękne obrazy : )
Jak Wasza dzisiejsza układanka?

Moja składa się z puzzlowych broszek i małych misuń na herbatkę, cytrynkę, na dobry dzień : )
 





poniedziałek, 26 sierpnia 2013

leśne życzenie Pawła

Paweł chciał, żeby jego łyżki kojarzyły się z lasem..
Po gorącej dyskusji stanęło na szyszkach, choinach i żołędziach.

Nie miałam pewności jak wyjdzie całość, ale efekt przerósł moje oczekiwania a Pawła zachwycił : )
CUDNIE!
Niezbędne w kuchni strażniczki porządku, ceramiczne podstawki pod łyżki bardzo jesienne : )




piątek, 23 sierpnia 2013

wrzosowo

To zamówienie czekało na realizację kilkanaście tygodni.
Od momentu, gdy wakacje były na horyzoncie, do czasu, gdy zieloność oddaje prym jesieni.
Pierwsze, nieśmiałe wrzosowe krzaczki pojawiły się dopiero tydzień temu :)
Od początku nie mogłam się doczekać, aż się za nie zabiorę.
Podobał mi się pomysł Anity, żeby nad wrzosowiskiem brzęczały pszczoły.

W zestawie:
- talerz o wymiarach 25cm x 25cm
- podstawka pod łyżkę, która przypilnuje porządku na kuchennym blacie
- komplet malutkich misuń, na orzeszki, herbatkę, cytrynkę, na dobry dzień

Jak spoglądam na całość, to cieszę się na nadchodzącą jesień, a Wy?

Dzięki Anito za wyzwanie : )!

 









niedziela, 18 sierpnia 2013

HORTENSJA

Wspomnień botanicznych ciąg dalszy : )
Gdy myślę o HORTENSJACH, to moje myśli wracają na Nową Zelandię i słoneczne lato, gdy u nas zima panoszyła się w pełni.
Te na campingu w Te Anau i w Christchurch...
Na szczęście, w naszych ogrodach też rosną niesamowite, kwiatowe, kuliste cuda.
Te, które podarowała mi Ania, zatrzymałam w swoich ulubionych maleńkich przedmiotach użytku codziennego.
Jak zawsze: na herbatkę, cytrynkę, orzeszki, pierścionek, na dobry dzień :)

ps. a gdyby kogoś dziwiły te podrózniczne inspiracje, inklinacje, zapraszm na mój blog podróżniczy : )


C.D.N.



Camping Te Anau, Nowa Zelandia

Christchurch, Nowa Zelandia

środa, 14 sierpnia 2013

Bugenwilla

Gdy myślę BUGENWILLA, od razu wracam myślami na Maderę.
Wyspa, królestwo kwiatów, w którym zostało moje serce, jakieś cztery lata temu!
Uwielbiam intensywny kolor oraz skomplikowany układ krwionośny niewielkich kwiatów, które z ufnością oddają swoją doskonałośc glinie.
Ulubiona, mała forma, do codziennych zachwytów, praktycznego zastosowania.
Na herbatkę, cytrynkę, orzeszki, pierścionek, na dobry dzień :)

C.D.N.




Kwiatowy dywan w Queimadas, Madera
Kwiatowy dywan w Queimadas, Madera

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Jesień ?

Listki do przygotowania tych maleńkich miseczek zbierałam, gdy moje myśli wypełniało słońce i wakacje a nie jesień. Tym czasem wczoraj rano powietrze miało tę niesamowitą  woń, który mimo pogodnego nieba, zwiastuje nadchodzącą jesień... Cieszę się na myśl o zapachach i kolorach, które przed nami, choć smutno mi, gdy myślę o tym, że zniknie- tak wdzięczna w pracy zgliną- soczysta roślinność...
Na szczęście sporo z nich zachowałam w małych formach...
C.D.N



Komplet uroczych, ręcznie wykonanych miseczek z odciśniętymi listkami kasztanowca o wymiarach:10,5cm x 7cm oraz: 8,5cm x 6cm. Na herbatkę, na cytrynę, na orzeszki, na wszelki wypadek, na dobry początek dnia na oswojenie jesieni, która przed nami : ) 

piątek, 9 sierpnia 2013

Ceramika Kaszubska

Czy można pojechać na urlop i nie myśleć o glinie? 
Hmmm, pewnie można, ale mnie było trudno : )
Tym bardziej, że na Kaszubach dotarliśmy do Chmielna, gdzie od X pokoleń rodzina Neclów zajmuje się wyrobem ceramiki Kaszubskiej. 
Niepozorny budynek Muzeum Ceramiki i jego wnętrze oczarują każdego, kto kocha zapach wilgotnej gliny, krągłości i błysk gotowych prac.
Polecam!!!






 





środa, 7 sierpnia 2013

Balonem lecieć nad kuchnią?

Lubię kiedy przedmioty użytku codziennego przypominają mi o tym co mnie cieszy, co kocham.


Wątek podróży balonem znowu powraca i będzie towarzyszył codziennie poczynaniom kuchennym : )

Ręcznie wykonana, ceramiczna, podstawka pod łyżkę, widelec i łychę:) Wymiary: 25cm x 10 cm.  Przypilnuje porządku na kuchennym blacie :)

 


i mój ulubiony obraz Rie Kono z Japonii:

 

sobota, 3 sierpnia 2013

mimo wszystko...


Mimo, że  rozleniwienie po urlopie nie mija a temperatura za oknem powoduje, że aktywność ograniczam do minimum, to nie dałam spokoju napoczętej paczce gliny : )
I dużo się zadziało... 
Piec, nie robiąc sobie nic z upałów, po małej przerwie i niedyspozycji, rozgrzał się do czerwoności, pył ze szlifowanej gliny zadomowił się w każdym zakamarku kuchni a skóra na rękach- po trzech dniach ugniatania- zbuntowała się egzemą. Ale co tam : ) Całkiem spory zapas śnieżnobiałych mis, miseczek i podstawek pod łyżki, czeka na zabawę ze szkliwami.
WSPANIALE : )